Stolica Apostolska podpisała porozumienie z Chińską Republiką Ludową, dzięki której Kościół Rzymski będzie działał w Chinach legalnie.
Obydwie strony ustąpiły sobie: Watykan zaakceptuje biskupów wyświęconych bez zgody papieża, a państwo chińskie - biskupów wyświęconych bez zgody Pekinu.
Oby życie potwierdziło wartość tej zgody: niech Chińczycy przyjmują wiarę w Boga bez obaw o obcą wrogość, a Kościół wzrasta w poważnym państwie hierarchicznego ładu politycznego bez rozwydrzonej demokracji, konfucjańskiego respektu dla starszych, ciężkiej pracy, kary śmierci dla morderców, z moralnością dezaprobaty dla homoseksualizmu i chorób świadomości seksualnej, w państwie narodu zwyczajnie dumnego ze swej tożsamości.
W ChRL jest 10 milionów katolików. Ponieważ to poważni katolicy, to być może są ważniejsi od nominalnych katolików z USA (50 milionów). Tym bardziej, że przyszłość świata należy do Chin, bo nie są demokratyczne.
Kardynał z brytyjskiego do niedawna Hong-Kongu potępił porozumienie.
Andrzej Dobrowolski
P.S. To porozumienie zawiera tajny protokół, co rodzi podajrzenie o możliwość nieprawości stron wobec swych zasad.